Klasyk, ja wybrałem się kiedyś na turystyku do Trzcianki (2005) by wykonać podobne ujęcie, ku mojemu zdziwieniu pierwszy pociąg wyjechał w kierunku Biernatowa na sygnał zastępczy. Jako że oferta nie rozpieszczała a możliwości przemieszczania się nie było, to prędzej czy później nawiązałem kontakt z dyżurnym. Okazało się, że brak wyjazdu wynika z nieobsadzonej nastawni wykonawczej w Biernatowie. Gdy już cała moja nadzieja na ładne zdjęcie na tej głowicy z podanym wyjazdemwyparowała, dyżurny powiedział, że raz na służbę "da się podać" wyjazd i na pośpiecha będzie. Nie wiem na czym polegał ten manewr, ale w rzeczy samej, ramię semafora się uniosło

I to jest dowód na to, że warto z lokalnymi kolejarzami nawiązywać przyjazne relacje